Muzyczny towarzysz



czwartek, 6 sierpnia 2009

Aaa, dżuma płucna!

      Chcę Was powiadomić, choć może już wiecie, że nadciąga kolejna śmiertelna choroba! Wściekłe krowy dawno już ochłonęły, ptaki z grypą wzbiły się ku przestworza niebytu, a choć świnie jeszcze nieco straszą, to stały się już dość nudnym tematem. Niedługo bowiem pojawi się szczepionka (firma farmaceutyczna, która ją opracuje, nieźle się na tym obławi) i będzie po sprawie. Jednak dżuma płucna... to jest coś!

      A jest to coś, bowiem 3 sierpnia podano, iż w Chinach zamknięto całe 10-cio tysięczne miasto, z powodu śmierci dwóch osób i 10 zarażonych (źródło). Widać tam panikują bardziej niż u nas. I nie bezpodstawnie, gdyż już następnego dnia po wiadomości w Interii, serwis informacyjny Panorama Internetu podaje, że w Ziketan (tym samym mieście) zmarła JUŻ trzecia osoba (źródło). Natomiast jeszcze wcześniej (2 sierpnia) na Sfora.pl pojawia się skrót artykułu z zagranicznego Daily News, w którym można dowiedzieć się, iż dżuma płucna jest "śmiertelną i niezwykle zaraźliwą chorobą" (źródło).

      Cóż, inne serwisy na razie nie podłapały panicznych tonów w tym temacie, choć jeżeli dżuma zabije jeszcze dwie osoby, to może zaczną walić w tarabany. Szczególnie, że ChRL to grubo ponad miliard mieszkańców o szczególnie dużym ich zagęszczeniu na terenach miejskich więc... szansa epidemii dość spora. W dodatku pewnie ich Ministerstwo Zdrowia nie stoi na szczególnie wysokim poziomie w kwestii radzenia sobie z tego typu zagrożeniami. Więc jeśli wracasz z Chin i masz złe samopoczucie, bóle mięśni, gorączkę, kaszel i zdarza ci się pluć krwią, to szybko spisz testament.

7 komentarzy:

N. pisze...

Dobrze,że z Chin nie powracam, bo bym spisała takowy testament tylko nie mam zbytnio co potomności zostawic.

Łukasz pisze...

I nie wybieraj się przypadkiem do Chin na wycieczki, bo jeszcze Cię jakiś szzczur ugryzie i zemrzesz ;-p

Pinia pisze...

jak możesz się tak śmiać!! miliony zginą....
pozdrawiam zdrowo ;)

N. pisze...

Jaka by to była strata dla ludzkości w postaci mego zgonu, stanowczo zostanę w Polsce:)

Ela pisze...

Na dobrą sprawę, nawet wychodząc z domu, cegła może nam na głowę spaść i też zginiemy. Moim zdaniem: bez paniki. Pozdrawiam serdecznie...

Unknown pisze...

Profil masz wyjątkowo trafny.dyletant.Aż przykro,że .dyletantom przyznaje się dyplomy po jakichkolwiek studiach..Żarty z dżumy płucnej i obawy przed epidemią-niezależnie od chęci zbicia na tym kasy przez tow,farmaceutyczne-żarty na ten temat..twój dyletantyzm..nie tylko w dziedzinie bakteriologii -obnażaja..Dyletantem jesteś..w poziomie podejścia do takich spraw,które..problemami kluczowymi dla danej populacji-okazać się mogą..Zwłaszcza w przypadku takiej epidemii,jak epidemia dżumy płucnej..Gorszej od dżumy dymieniczej-"zwykłej"-już dziś uleczalnej..Jest tyle witryn..gdzie swoje poczucie humoru dyletanta..mógłbyś rozwijac,że..sprawy poważne,o których nie masz pojęcia-zostaw w spokoju!A..pozostałym współczuję;byłam Chinach nie raz.Podziwiam państwo;ludzi;ich mądrośc;tradycje;pracowitosc i uczciwośc na codzień..Zniszczone przez rewolucję kulturalną-potrafi sie dziś podnieśc..Korzenie..twórców cywilizacji temu Narodowi na to pozwalają..Pracowitość-dla Europejczyka i ..Polaka zwłaszcza-poza granicą postrzegania,a co dopiero zrozumienia..Pracowitość...wykorzystywana przez resztę świata..

N. pisze...

Hm... gdzież to pana wywiało p;)